"Bydgoszcz. Prawda i Mity"

Drukuj

 

Bydgoszcz jest  dużym miastem, niestety, słabo wypromowanym w kraju. Sprzyja to rozmaitym niepochlebnym opiniom o jej rzekomej brzydocie, szarości, brudzie i zaniedbaniu.

Spotkać można twierdzenia, że Bydgoszcz jest miernym miastem, bez historii i tradycji, bez atrakcji i perspektyw, w którym nie ma nic ciekawego, do którego nie warto przyjeżdżać. Ba, usiłuje się wmówić bydgoszczanom, że są gorsi od innych, wiecznie niezadowoleni, mało kreatywni, mniej inteligentni. Są to opinie obraźliwe, najczęściej  produkowane z określonym zamiarem zdyskredytowania miasta.

Powstają na złośliwych forach internetowych. Najczęściej, co stwierdzamy z największą przykrością, redagowanych w Toruniu. Można byłoby na nie machnąć ręką. Niestety, Internet na naszych oczach staje się groźną bronią służącą  nie tylko promocji ale także zabójczej destrukcji. Część niezorientowanych osób  na takiej podstawie gotowa jest sądzić, że  internetowy fałsz o Bydgoszczy, jest prawdą.

Dlatego Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy postanowiło dać do ręki bydgoszczanom oręż w walce z niecnymi i fałszywymi opiniami. Jest to właśnie wydana książka  „Bydgoszcz. Prawda i mity”, w której zgromadziliśmy zebrane podczas kilku lat internetowej (choć nie tylko) lektury 36 mitów na temat Bydgoszczy zderzając je z prawdą. Prawdą opartą o fakty, dokumenty a przede wszystkim dane statystyczne- najbardziej obiektywną przesłankę demaskującą kłamstwa.

   Image„Bydgoszcz. Prawda i mity” jest książką o przebogatej historii naszego miasta, od początku piastowskiego i królewskiego, jest opracowaniem o niezwykłych tradycjach miasta jako ośrodka administracji państwowej, mało znanych tradycjach kultu religijnego, uniwersyteckich, kulturalnych, przemysłowych, handlowych, służby zdrowia, sportu i innych. Pokazuje, w jak wielu dziedzinach Bydgoszcz  odgrywa dominującą rolę nie tylko w regionie, ale i kraju. Wszystko to zostało wsparte ikonografią,  barwnymi mapami ilustrującymi rozwój przestrzenny miasta w dziejach a także zdjęciami pokazującymi nie tylko urodziwe, zabytkowe oblicze  bydgoskiego śródmieścia ale także dynamiczne nowoczesne miasto z licznymi instytucjami kultury i  wielkimi obiektami sportowymi.

Książka zadaje kłam twierdzeniom - głównie sąsiadów zza Wisły -  jakoby  z Bydgoszczy  nie wywodziły się żadne wybitne postaci,  jakoby Bydgoszcz nie miała żadnych zabytków, była miastem upadającym, w którym powstaje coraz mniej mieszkań,  miastem przemysłowym z niedorozwiniętymi innymi dziedzinami życia, miastem ze słabymi uczelniami i fatalną gospodarką, miastem, które rozwijało się tylko w czasach tzw. komuny itd., itp.

Fakty są inne. To prawda, że Bydgoszcz nie jest Krakowem ale jest interesującym ośrodkiem z ciekawą ofertą dla turystów, miastem kulturalnym zbierającym pochlebne opinie tych, którzy tu przyjechali nawet przypadkowo. Książka pokazuje siłę regionalnego oddziaływania Bydgoszczy i jej słuszne aspiracje metropolitalne.

Dodajmy: „Bydgoszcz. Prawda i mity” nie jest książką wymierzoną przeciwko komukolwiek, a zwłaszcza Toruniowi. Jest książką  wymierzoną w ignorancję i złośliwość tych, którzy depczą dobre imię Bydgoszczy i jej mieszkańców.