PAMIĘCI GEN. STANISŁAWA GRZMOTA SKOTNICKIEGO
Generał Grzmot-Skotnicki, patron
jednej z bydgoskich ulic na Wzgórzu Wolności, przy której położony jest
Cmentarz Bohaterów Bydgoszczy, doczekał się tablicy pamiątkowej w sercu miasta.
W miniony czwartek (19 września), tablicę poświęconą pamięci bohaterskiego
generała odsłonięto na kamienicy przy ul. Gdańskiej 42, skąd we wrześniu 1939
r. wyruszył na swoją ostatnią bitwę za Ojczyznę.
Stanisław Skotnicki, żołnierz Legionów
Polskich, ułan i adiutant płk. Władysława Beliny-Prażmowskiego, z chwilą
wyruszenia na wojnę przybrał pseudonim „Grzmot”, który stał się nieodłącznym
członem jego nazwiska. W czasie II wojny światowej, już w stopniu generała
brygady, dowodził Pomorską Brygadą Kawalerii i Osłonową Grupą Operacyjną
„Czersk” w ramach Armii „Pomorze”. Walczył w obronie Chojnic, pod Krojantami, i
w Borach Tucholskich. W dn. 18 września 1939 r. w bitwie z Niemcami
nad Bzurą został poważnie ranny. Wzięty do niewoli, następnego dnia rankiem
zmarł w pobliskiej leśniczówce.
Generał przed wybuchem wojny zamieszkał
w roku 1937 wraz z rodziną w Bydgoszczy we wspomnianej kamienicy przy ulicy
Gdańskiej 42. W miniony czwartek, w 85. rocznicę śmierci, z inicjatywy Oddziału
IPN w Gdańsku oraz Dowódcy Garnizonu Bydgoszcz, z uwagi na szczególne zasługi
dla Polski i jego związki z Bydgoszczą, uczczono pamięć generała poprzez
odsłonięcie tablicy pamiątkowej w miejscu, gdzie mieszkał.
– Rzadko się zdarza, że
generałowie giną na pierwszej linii frontu. Równie rzadko otrzymują awans
generalski w tak młodym wieku, a on swój otrzymał w wieku 36 lat – przypomniał prezes TMMB Zbigniew Ostrowski, który podczas uroczystości
reprezentował Towarzystwo i Samorząd Województwa.
Wśród zgromadzonych gości znaleźli się nie tylko przedstawiciele władz samorządowych, instytucji państwowych, duchowieństwo, żołnierze Wojska Polskiego, służb mundurowych, stowarzyszeń społecznych i patriotycznych, ale i najmłodsi obywatele miasta, w tym praprawnuk generała - Maciej, wraz ze swoją klasą 3 B ze Szkoły Podstawowej nr 15 w Bydgoszczy. Szczególnie ciepło przywitano całą najbliższą rodzinę generała, w tym wnuczki: Elżbietę Skotnicką oraz Martę Skotnicką-Karską z mężem.
Zbigniew Ostrowski, w swoim wystąpieniu szczególny nacisk położył na rolę pamięci historycznej i konieczność pielęgnowania dziedzictwa narodowego, które generał symbolizuje. Wspomniał nawet o „genie patriotyzmu i bohaterstwa”, nawiązując do postaci syna generała, także Stanisława, żołnierza Armii Krajowej i podziemia niepodległościowego, który po wojnie jako dziennikarz radiowy zaczynał pracę w słynnej bydgoskiej audycji z Jeremim Przyborą „Pokrzywy nad Brdą”, a na co dzień reprezentował wierność wartościom, w których został wychowany.
Przedstawicielka rodziny, wnuczka
generała, Elżbieta Skotnicka-Tracka, wyrażając wdzięczność za upamiętnienie,
świadczące o wciąż żywej pamięci o jej dziadku, także wspomniała o swoim ojcu.
„Z tej kamienicy w 1949 roku, w
nocy, kiedy miałam cztery latka, został wyprowadzony prze UB mój ojciec,
więziony potem przez siedem strasznych lat za działalność w AK. Ja, jako
spadkobierczyni dumy, męstwa i honoru moich przodków, ucząc swego czas języka
polskiego i historii, przykładałam ogromną wagę do wychowania patriotycznego” –
podkreśliła.
Wedle słów prezesa Zbigniewa Ostrowskiego, czwartkowa uroczystość była „nie tylko hołdem dla
dokonań generała, ale także okazją do przypomnienia wartości, które
reprezentował – odwagi, patriotyzmu i poświęcenia dla Ojczyzny”.